Patrol Placówki Straży Granicznej w Bezledach zatrzymał niemieckiego rowerzystę, który przekroczył granicę na ścieżce granicznej. Szlak, który wybrał mężczyzna, jest zakazany do przekraczania i za ten czyn musiał zapłacić karę w wysokości 500 zł. Jest to już setna osoba w bieżącym roku, która postanowiła zignorować oznaczenia graniczne.
Straż Graniczna uchwyciła rowerzystę na swoich kamerach, gdy nielegalnie przejeżdżał pasem drogi granicznej. Funkcjonariusze z Bezledy szybko stawili się na miejscu incydentu.
Mężczyzna przyznał strażnikom granicznym, że był świadom obecności szlabanu i tablic informacyjnych ostrzegających o zbliżeniu do granicy państwowej. Tłumaczył im, że to nawigacja kierowała go tą drogą.
Ten 37-letni Niemiec rozpoczął długą podróż rowerową. Planował odwiedzić Litwę, Łotwę i Estonię. Następnie zamierzał skorzystać z promu do Szwecji i powrócić do swojego kraju.
Za naruszenie przepisów w strefie przygranicznej, 37-latek został ukarany grzywną w wysokości 500 zł.
Wstęp na pas graniczny z Rosją bez odpowiednich pozwoleń jest surowo karany zarówno administracyjnie, jak i karnie. Kary obejmują grzywny – od kilkuset do kilku tysięcy złotych, mandaty, a w przypadku cięższych naruszeń, takich jak próba nielegalnego przekroczenia granicy, również areszt.
Przy łamaniu przepisów dotyczących ochrony granic państwowych, można stanąć przed sądem, co może skutkować wyższymi grzywnami lub innymi sankcjami.