51-letni mężczyzna podjechał pod blok, w którym mieszkała jego była partnerka. Mężczyzna krzyczał i się awanturował. Tym sposobem mężczyzna zwrócił na siebie uwagę policji, co skończyło się dla niego co najmniej problematycznie. Mężczyzna bynajmniej nie zasługuje na współczucie z tego powodu. Awanturnik nie tylko zakłócał spokój, ale stwarzał również niebezpieczeństwo na drodze.
Pijany kierowca zatrzymany pod blokiem w Bartoszycach
Ostatniego dnia lutego, około godziny 21:00, policjanci wyruszyli w teren. Zgłoszenie dotyczyło awanturującego się 51-latka, którego zastano pod blokiem mieszkalnym w Bartoszycach. 51-latek chciał dokuczyć byłej partnerce, ale zamiast tego napytał sobie biedy. Przybyli na interwencję funkcjonariusze szybko zorientowali się, że mężczyzna jest nietrzeźwy, co nie przeszkadzało mu siedzieć za kierownicą i prowadzić. Za prowadzenie pod wpływem może otrzymać karę do 2 lat więzienia. 51-latek straci również prawo jazdy na 3 lata i będzie zobowiązany do zapłacenia co najmniej 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym. Alkomat wskazał ponad 2,6 promila alkoholu.
W aucie należącym do 51-latka przebywała także pasażerka. Kobieta także była nietrzeźwa.