W kontekście przemocy wobec zwierząt, które jest karalnym przestępstwem, niedawno doszło do incydentu, który zbulwersował mieszkańców Bartoszyc. Mężczyzna, mieszkający w tym samym mieście, został oskarżony o okrutne traktowanie psa należącego do swojej sąsiadki. Na miejsce wezwano funkcjonariuszy policji, a informację przekazał im naocznym świadek tego przykrego zdarzenia.
Zgłoszenie do Komendy Policji w Bartoszycach wpłynęło w niedzielę, 26 maja. Oficer dyżurny otrzymał wiadomość o mężczyźnie, który wykazywał agresję wobec psa na jednym z podwórek w Bartoszycach. Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia skierowano tam patrol policji.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia, funkcjonariusze spotkali osobę, która zgłosiła incydent. Ta osoba opisała, jak obserwowała swojego sąsiada duszącego psa innego mieszkańca na terenie posesji. Wskazała również precyzyjnie miejsce, gdzie można znaleźć sprawcę oraz maltretowane zwierzę.
Agresorem okazał się 49-letni mieszkaniec Bartoszyc, który mimo obecności policji, nie przestawał znęcać się nad psem. W trakcie interwencji mężczyzna ignorował polecenia wydawane przez funkcjonariuszy, a jego agresja zdawała się tylko eskalować. Wreszcie, po zwolnieniu psa, skierował swoją złość w stronę policjantów, co zmusiło ich do użycia siły i obezwładnienia go.
Ze względu na irracjonalne zachowanie mieszkańca Bartoszyc, na miejsce wezwano służby medyczne. Po badaniu okazało się, że wymaga on specjalistycznej opieki, do której od razu został przydzielony.