Najbliższe lata pokażą nam prawdziwe oblicze niżu demograficznego. W szkołach uczy się coraz mniej dzieci, co może mieć poważne konsekwencje dla Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 2 w Bartoszycach. W lokalnych mediach pojawiły się plotki o rychłym zamknięciu szkoły o wdzięcznym przezwisku „Elizka”. Wątpliwości rozwiał starosta powiatu.
Szkoły muszą dostosować się do niżu demograficznego
W najbliższych latach w szkołach będzie mniej dzieci, ponieważ przyszedł czas na naukę dzieci z niżu demograficznego. Wyraźny spadek nastąpi w roku 2024, a władze lokalnych szkół, w tym władze bartoszyckiej „Elizki”, przygotowują się do tego już od kilku lat.
Mniejsza ilość uczniów oznacza niej wakatów dla nauczycieli. Konieczne jest również odpowiednie zagospodarowanie budynku. Uczniów będzie o połowę mniej niż obecnie, dlatego większość sal przestanie być używana. Ze względów ekonomicznych najbardziej opłacalne jest połączenie dwóch lub nawet kilku szkół.
Widmo niżu demograficznego położyło się cieniem na Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 2 w Bartoszycach. W mieście szybko rozniosła się plotka o zamknięciu szkoły, a uczniowie i ich rodzice natychmiast rozpoczęli podnosić ten temat, by zorientować się w temacie przyszłości tak ważnego dla nich miejsca. Mieszkańcy wyrazili nawet gotowość do protestów w obronie „Elizki”.
Co dalej ze szkołą w Bartoszycach?
Bartoszycka szkoła stała się przedmiotem dyskusji wśród radnych. Temat będzie poruszany na najbliższym zebraniu Rady Powiatu, ale jak na razie nie wiadomo nic o zamknięciu „Elizki”. Starosta powiatu zapewnia, że priorytetem w tej sprawie jest dobro mieszkańców. Na najbliższe lata w budżecie miasta są pieniądze na utrzymanie szkoły.
Prawdopodobnym scenariuszem jest wynajęcie części budynku, by zmniejszyć koszty utrzymania szkoły. Nic nie wskazuje jednak, by którakolwiek z bartoszyckich szkół miałaby zniknąć z rejestru w najbliższych latach. Uczniowie i ich rodzice nie powinni się zatem martwić.