Na drodze w pobliżu Bukowca doszło do incydentu z udziałem nietrzeźwego kierowcy. Tym, co dodatkowo rzuca się w oczy, to fakt, że pojazd ten nie posiadał ani obowiązkowego ubezpieczenia OC, ani ważnego przeglądu technicznego – a mężczyzna za jego kierownicą nie miał żadnych uprawnień do jazdy. Wynik badania alkomatem wykazał, że 54-letni kierowca miał we krwi ponad 2,8 promila alkoholu.
Kiedy policjanci z Komisariatu Policji w Górowie Iławeckim zostali wezwani na miejsce zdarzenia 1 listopada tuż po godzinie 9:40, znaleźli zaskakujący obraz – mężczyzna siedzący za kierownicą VW był tak pijany, że spał, a kiedy próbowano go obudzić, dosłownie wypadł z auta. Nie był w stanie utrzymać równowagi czy poruszać się o własnych siłach.
Niewątpliwie, czeka go teraz konfrontacja z prawem. Kodeks karny stanowi surowe sankcje dla osób prowadzących pojazd pod wpływem alkoholu, włącznie z karą do 3 lat pozbawienia wolności. Nie pomijając obowiązkowej grzywny na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonych i Pomocy Postpenitencjarnej wynoszącej co najmniej 5 tysięcy złotych oraz zakazu prowadzenia pojazdów przez minimum 3 lata.
Na liście zarzutów stawianych temu 54-latkowi znajduje się również trzy wykroczenia: łamanie przepisów bezpieczeństwa ruchu drogowego, kierowanie pojazdem nieprzeznaczonym do ruchu oraz kierowanie pojazdem bez posiadania odpowiednich uprawnień. Za te przewinienia grozi mu kara do 30 tysięcy złotych grzywny. Ponadto, o braku ubezpieczenia OC dowiedzie się Fundusz Gwarancyjny, który nałoży na mężczyznę dodatkowe sankcje finansowe.